Alterra, "Granat i aloes" maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych, czy na pewno???
Średnio raz - dwa razy w tygodniu nakładam na włosy maskę. Oprócz olejowania, maski najlepiej pomagają moim wysokoporowatym włosom. Ciągle się staram, aby porowatość tą zmniejszyć i już mogę powiedzieć, że jest dużo lepiej niż było. Na pewno kiedyś zrobię o tym oddzielny post.
Ciekawa jestem, czy ktoś miał podobny przypadek??
Dziś jednak naskrobałam trochę o masce, która jest bardzo chwalona i znana w blogosferze, jednak po dłuższym stosowaniu może wyrządzić krzywdę, szczególnie wysokoporowatym włosom.....
OPIS PRODUCENTA:
SKŁAD:
zwróćcie uwagę na alkohol, jest aż na drugim miejscu!!!
MOJA OPINIA :
Moje początkowe odczucia co do tej maski były zupełnie inne, niż obecne. Ohy i ahy jakie wyrażałam po jej pierwszych zastosowaniach na moich włosach- umilkły, a doszło do tego, że boję się jej używać i nie żartuję:) No niestety ,trochę za późno zorientowałam się co jest z nią nie tak (bo dopiero wtedy gdy zostało mi jej gdzieś na dwa użycia), ale lepiej teraz niż wcale...
No, więc przejdźmy do sedna.
Rzeczywiście maska początkowo sprawiała, że moje włosy wydawały się piękniejsze, zdrowsze, bardziej lśniące i wszystko to co może zrobić z włosami dobra maska.... Cena niska, ładny zapach, skład eko, do tego bez silikonów, a jednak jest pewien minus, który na dłuższą metę sprawia, że moje włosy stały się bardziej sianowate, przesuszone. Jednym słowem odżywka zamiast pomagać, pogarszała stan moich włosów.
Od jakiegoś czasu zauważyłam, że pomimo zastosowania maski, włosy jakby są mało nawilżone, bardziej sianowate i zniszczone. Zachodziłam w głowę czym jest to spowodowane, czy szampon czy odżywka?? Jednak po wymianie ich na nowe, dalej włosy wyglądały jak wyglądają...... Podejrzewałam wszystko, tylko nie maskę, o której myślałam, że jest rewelacyjna.....aż tu nagle olśniło mnie, że maska ta, ma wysoko w składzie alkohol, który wiadomo, że wysusza włosy.... Poszperałam w necie i rzeczywiście. Pisze o tym np. BlondHairCare. Teraz wiem, że nie jest ona odpowiednia dla moich włosów, bo efekt jest chwilowy, a na dłuższą metę tylko mi szkodzi.....
Wiem, że wiele jest zwolenniczek tej maski, ale wszystko zależy od włosów. Jeśli ktoś ma włosy wysokoporowate jak ja nie polecam ją na dłuższą metę, choć efekty po pierwszych użyciach mogą być bardzo zadowalające:) Wniosek jest jeden - warto czytać składy produktów, choć czasem mi one nic nie mówią....:P
OCENA:
3/6 ( ocena adekwatna do sytuacji, proporcjonalnie im dłużej ją używam, tym gorzej działa......)
Ciekawa jestem, czy ktoś miał podobny przypadek??
Jakoś mnie alterra nie przekonuje do siebie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, ale czas to zmienić....:-)
OdpowiedzUsuń___________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Miałam tą maskę ale wolę odżywkę przede wszystkim nie ma alkoholu :)
OdpowiedzUsuńoo dobrze wiedzieć:)
UsuńMam odżywkę "Granat i aloes" i od początku zdaję sobie sprawę, że ma w składzie alkohol, dlatego używam jej ostrożnie, czyli nie przy każdym myciu. Póki co jestem zadowolona. O zakupie maski też myślałam, że to już byłaby przesada dla moich włosów, zwłaszcza że mam inne maski, które naprawdę lubię.
OdpowiedzUsuńMnie szampon z tej serii nie przypasował. :)
OdpowiedzUsuńszamponu nie miałam...
UsuńJa wolę mimo wszystko odżywkę i lubię ją używać na zmianę z czymś innym. W tedy działa dobrze :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskę, u mnie się średnio spisywała :)
OdpowiedzUsuńMiałam rok temu ją i wtedy nie byłam z niej zadowolona ,może teraz byłoby inaczej ale jak narazie mam zapas masek na dłuuugi czas :)
OdpowiedzUsuńJa ją mam i nie jest zła, moich włosów tak bardzo nie przesusza...chociaż teraz używam Kallosa i bardzo lubię efekt jaki daje ;)
OdpowiedzUsuńta z Kallosa jest swietna:)mam niebieską:)
UsuńNie miałam jeszcze produktów do włosów z tej firmy ale powiem że kuszą kuszą :)
OdpowiedzUsuńCzasem tez po fakcie prawie , okazuje się że cos co do tej pory używałam, zamiast pomagać, szkodzi
OdpowiedzUsuńKupiłam tę maskę już chyba z pół roku temu i ciągle czeka sobie na półce... wypróbuję niedługo i dam znać.
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam problem z tą maską.
OdpowiedzUsuńChyba nie muszę mówić, gdzie ona wylądowała ? ; )
no chyba nie musisz:)
UsuńNie miałam, ale dużo o niej słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam i wiem, że się na pewno na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńja mam odżywkę z tej serii i dla mnie jest genialna :D
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa tej maski - zawsze jak się nie sprawdzi to jako żel do golenia się nada :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie
http://robaczeeek.blogspot.com/2013/11/urodzinowe-rodanie-u-robaczka.html
dokładnie:)grunt to pomysłowość:)
UsuńWidziałam dużo dobrych słów na temat tej maski, ale ten alkohol mnie powstrzymał przed jej zakupem. Po każdym produkcie do włosów, który ma alkohol tak wysoko w składzie wyglądam jak miotła.
OdpowiedzUsuńNie znam produktów Alterry
OdpowiedzUsuńNie miałam maski, z resztą jak narazie nie używam tego typu kosmetyków. Mam za to odżywkę z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją bardzo dobrze nawilżała moje włosy ale trzeba znaleźć na nią sposób :)
OdpowiedzUsuńtylko jak?:D
Usuńu mnie było to samo :/
OdpowiedzUsuńNa pewno jej nie kupię ;/
OdpowiedzUsuńJa zużywam trzecie opakowanie odżywki z tej serii (też alkohol na 2 miejscu składu), najpierw 2 miesiące bez przerwy po każdym myciu, potem przerwa i 3 opakowanie stosuję tak samo- negatywnych efektów brak, ochy i achy dalej :)
OdpowiedzUsuńno własnie, to zależy od "głowy":P
Usuń