Nagoya - krem z olejkiem arganowym
Krem Nagoya dostałam w Dzień Kobiet na spotkaniu Blogerów Urodowych w Warszawie. Od tego czasu testuję go na swojej skórze " co jakiś czas". Nigdy wcześniej nie miałam kosmetyku do twarzy, który pachniał tak orientalnie, delikatnie, ale jednak....: trochę piżmowo.
OPIS z "MAROKO SKLEP" :
Delikatny krem nawilżający, stworzony na bazie aktywnych składników nawilżających i dodatków bogatych w prowitaminę B5. Krem na bazie czystego oleju arganowego, dzięki wysokiej zawartości wit. E i F, a także kwasów oleinowych omega-9 oraz linolowych omega-6 głęboko i skutecznie nawilża skórę, przyspiesza naturalną odbudowę komórek, regeneruje i zauważalnie poprawia napięcie skóry.
Posiada działanie antyoksydacyjne i przeciwrodnikowe. Argan ma wysokie właściwości przeciwstarzeniowe, reguluje gospodarkę hydrolipidową, zapobiega, zmniejsza i hamuje oznaki zmęczenia i starzenia się skóry. Krem arganowy oparty na oleju arganowym wzmacnia skórę i chroni przed działaniem wolnych rodników, pobudza skórę do odnowy, rewitalizuje ją i odżywia, przeciwdziała podrażnieniom.
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Nie ma co "czarować" kremik ma wysoko w składzie" Parraffin Oil", czyli mówiąc jasno - parafinę, ma też alkohol. Pewnie nie każdy z Was odważyłby się użyć tego mazidła do twarzy. Ja też z początku byłam sceptycznie nastawiona. W końcu jednak go spróbowałam i powiem Wam, że użyty raz na jakiś czas nie wyrządza mi krzywdy. Sięgam po niego gdy moja skóra jest bardzo przesuszona i zaczynają mi się pojawiać : "suche skórki". Nakładam go wtedy wieczorem na buzię, omijając strefę "T" i skóra staje się niesamowicie gładka, nawilżona i delikatna. Można, więc powiedzieć, że używam go na twarz raz w tygodniu. Jednak mam też dla niego inne zastosowanie. Krem ten jak jeden z niewielu świetnie sprawdza się na przesuszone partie ciała ( np. łokcie, dłonie czy stopy), więc idealnie nadałby się na okres jesienno-zimowy.
Jeśli chodzi o konsystencję - mazidło to jest dość tłuste i dlatego uważam, że sprawdzi się najlepiej na suchej skórze. Wchłania się jednak bardzo szybko i to na pewno jego zaleta.
Co do zapachu to sama nie wiem jak go określić. Na pewno jest ciekawy i intrygujący. Czasem mam ochotę użyć tego kremu, żeby powąchać jego zapach. Pachnie orientem, chyba piżmem i jakimiś olejkami eterycznymi - ciekawie, ale używany na co dzień może być "męczący".
ZALETY:
- odżywia i nawilża
- niesamowicie wygładza skórę
- poprawia kondycję przesuszonych partii ciała, regeneruje
- zawiera w składzie olej arganowy, wit. E
- szybko się wchłania
- niedrogi
- oryginalny zapach
WADY:
dwa duże minusy kremu to:
- wysoka zawartość parafiny w składzie
- zawartość alkoholu
Swój krem dostałam od firmy Maroko Sklep i na pewno będę używać go nadal, nie zdecyduję się jednak stosowaćć go codziennie na twarz, na inne partie ciała i owszem jeśli tylko zajdzie taka potrzeba:)
OCENA:
-twarz 3/6
-ciało 5/6
Razem 4/6 :)
OPIS z "MAROKO SKLEP" :
Delikatny krem nawilżający, stworzony na bazie aktywnych składników nawilżających i dodatków bogatych w prowitaminę B5. Krem na bazie czystego oleju arganowego, dzięki wysokiej zawartości wit. E i F, a także kwasów oleinowych omega-9 oraz linolowych omega-6 głęboko i skutecznie nawilża skórę, przyspiesza naturalną odbudowę komórek, regeneruje i zauważalnie poprawia napięcie skóry.
Posiada działanie antyoksydacyjne i przeciwrodnikowe. Argan ma wysokie właściwości przeciwstarzeniowe, reguluje gospodarkę hydrolipidową, zapobiega, zmniejsza i hamuje oznaki zmęczenia i starzenia się skóry. Krem arganowy oparty na oleju arganowym wzmacnia skórę i chroni przed działaniem wolnych rodników, pobudza skórę do odnowy, rewitalizuje ją i odżywia, przeciwdziała podrażnieniom.
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Nie ma co "czarować" kremik ma wysoko w składzie" Parraffin Oil", czyli mówiąc jasno - parafinę, ma też alkohol. Pewnie nie każdy z Was odważyłby się użyć tego mazidła do twarzy. Ja też z początku byłam sceptycznie nastawiona. W końcu jednak go spróbowałam i powiem Wam, że użyty raz na jakiś czas nie wyrządza mi krzywdy. Sięgam po niego gdy moja skóra jest bardzo przesuszona i zaczynają mi się pojawiać : "suche skórki". Nakładam go wtedy wieczorem na buzię, omijając strefę "T" i skóra staje się niesamowicie gładka, nawilżona i delikatna. Można, więc powiedzieć, że używam go na twarz raz w tygodniu. Jednak mam też dla niego inne zastosowanie. Krem ten jak jeden z niewielu świetnie sprawdza się na przesuszone partie ciała ( np. łokcie, dłonie czy stopy), więc idealnie nadałby się na okres jesienno-zimowy.
Jeśli chodzi o konsystencję - mazidło to jest dość tłuste i dlatego uważam, że sprawdzi się najlepiej na suchej skórze. Wchłania się jednak bardzo szybko i to na pewno jego zaleta.
Co do zapachu to sama nie wiem jak go określić. Na pewno jest ciekawy i intrygujący. Czasem mam ochotę użyć tego kremu, żeby powąchać jego zapach. Pachnie orientem, chyba piżmem i jakimiś olejkami eterycznymi - ciekawie, ale używany na co dzień może być "męczący".
ZALETY:
- odżywia i nawilża
- niesamowicie wygładza skórę
- poprawia kondycję przesuszonych partii ciała, regeneruje
- zawiera w składzie olej arganowy, wit. E
- szybko się wchłania
- niedrogi
- oryginalny zapach
WADY:
dwa duże minusy kremu to:
- wysoka zawartość parafiny w składzie
- zawartość alkoholu
Swój krem dostałam od firmy Maroko Sklep i na pewno będę używać go nadal, nie zdecyduję się jednak stosowaćć go codziennie na twarz, na inne partie ciała i owszem jeśli tylko zajdzie taka potrzeba:)
OCENA:
-twarz 3/6
-ciało 5/6
Razem 4/6 :)
ja bym wolała nie nakładać go na twarz :) na przesuszoną skórę na twarzy wolę dać jakiś olej :)
OdpowiedzUsuńNo własnie ja też mam od nich kremik tylko z innej serii, bodajże migdał i ta parafina mnie zniechęciła, mam z natury skłonną do wyprysków skórę, więc chyba nie zaryzykuję go na twarz.
OdpowiedzUsuńciekawy krem choć skład trochę odpycha ale skoro raz na jakiś czas nie robi krzywdy to czemu nie;)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie przepada za parafiną, więc niestety to nie jest kosmetyk dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNa nogi w sam raz ;D
OdpowiedzUsuńMi parafina nie przeszkadza więc bym je polubiła.
OdpowiedzUsuńJa oddałam go mamie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. ;)
OdpowiedzUsuńna twarz bym nie położyło ze względu na parafinę, w produktach do ciała mi nie przeszkadza
OdpowiedzUsuńMoja skóra może nie tyle co lubi parafinę ale nie przeszkadza nam to ! Więc chętnie bym wypróowała ;]
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotykam, ale i tak minusy przeważają jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik mi się coś ostatnio wydaje iż moja skóra twarzy zaczyna mniej lubić się z parafiną :/
OdpowiedzUsuńParafina na twarz u mnie odpada.
OdpowiedzUsuńja zużyłam go do ciała, ale niestety nie powalił mnie na kolana ;/
OdpowiedzUsuńmialam mleczko z nagoi,nie bylo zle ale szalu tez nie robily.
OdpowiedzUsuńmam mieszane uczucia co do tej firmy.
a odpowiadajac na twoj komentarz,niestety nie mialam korektora/kamuflażu z catrice,wiec nie moge porównać.Tak jak pisalam korektor w stosunku cena/jakosc jest dla mnie bardzo dobry.Jak nie wypróbujesz to nie bedziesz wiedziala czy ci odpowiada.
nie znam produktu, ale wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńJego zapach mnie oczarował, ale oddałam go mojej mamie- jej parafina nie szkodzi, a u mnie niestety się nie sprawdza :/
OdpowiedzUsuńJeśli parafina jest to tylko pozostaje stosować na ciało :) Ja staram się unikać tej parafiny
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, ale oddalam siostrze i jedyne o czym mogę się wypowiedzieć to jego zapach- piękny! :)
OdpowiedzUsuń