Paese, specjalistyczny podkład pielęgnujący, nawilżający, do skóry suchej

Kolejny przystanek w poszukiwaniu pudru idealnego to kosmetyk z firmy Paese.  Mam w swojej kosmetyczce kilka produktów z tej firmy  i bardzo je lubię. Po przeszperaniu Wizażu i kilku blogów zdecydowałam się na jego zakup. Niestety w moim przypadku to chyba nie był najlepszy pomysł.......













OPIS PRODUCENTA:

Kremowy podkład nawilżający oraz łagodzący uczucie ściągnięcia i wysuszenia skóry. Doskonale maskuje przebarwienia i zaczerwienienia. Nie pozostawia tłustego filmu. Bezzapachowy.
Kolagen - przenika do głębszych warstw naskórka podnosząc stopień nawilżenia o 50% .Panthenol - działa łagodzaco i przeciwzapalnie. Wyciąg z aloesu - koi podrażnioną skórę, nawilża i chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Witaminy A, C i E - poprawiają koloryt cery, a także dbają o jej zdrowy I młody wygląd.

Cena: ok. 30zł / 30ml


MOJA OPINIA:

Niestety po kilku próbach produkt leży na półce i używam go czasem mieszając z jakimś innym podkładem. Dlaczego? 

Po pierwsze i najważniejsze: widzicie dwa ostatnie zdjęcia z podkładem rozsmarowanym na dłoni? Właśnie tak samo produkt lepi się i  świeci na mojej twarzy. Owszem po około 15 minutach zaczyna się wchłaniać, a zagruntowany pudrem wygląda jako tako, ale nie po to kupuję podkład nawilżający, żeby potem go zmatowić pudrem.... Mam skórę raczej suchą, której mat nie jest potrzebny na co dzień, a jedynie czasem do utrwalenia makijażu. Podkład ten bez nałożenia dodatkowo pudru powoduje u mnie efekt tłustej, świecącej skóry, a do tego ciągle się lepi.....Nie o to mi chodziło!

Po drugie: żaden kolor nie wpasowuje się w moją tonację skóry.  Wahałam się między dwoma najjaśniejszymi. Pierwszy -porcelanowy był za jasny, drugi natomiast okazał się być za ciemny...W dwóch słowach : uboga kolorystyka.

Po trzecie: już na trzecim miejscu w składzie wita nas parafina!Tak, więc może zapychać.

Jest też parę zalet owego podkładu:

- całkiem dobrze kryje
-  fajna konsystencja
- po zmatowieniu wygląda na twarzy nawet nieźle

Po lakierach Paese i świetnej kredce do oczu, którą używam na co dzień, miałam nadzieję, że i ten kosmetyk okaże się czymś całkiem przyzwoitym. Niestety okazał się być produktem, którego, więcej nie kupię......Nie wiem, skąd tyle dobrych opinii na jego temat na wizażu, a może to ja jestem zbyt wymagająca?

OCENA:
3+/6

Komentarze

  1. Kurczę, dziwne, że podkład przeznaczony do cery suchej aż tak oksyduje... Zazwyczaj podkłady przeznaczone dla cer mieszanych i tłustych mają do tego tendencję...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście dziwnie wygląda, błyszczy się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Parafina go skreśla, jeśli o mnie chodzi...no i to świecenie... dobrze, że go pokazałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapychająca parafina juz u mnie skreśla produkt, bo mam bardzo podatną na zapychanie skórę :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj go użyłam po raz pierwszy (kupiła go moja siostra) i muszę przyznać, ze jest całkiem fajny, jednak strefa T w moim wypadku musi być przypudrowana. Poza tym jest świetny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to to świecenie. Lubię naturalne glow, ale to raczej naturalne nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie jestem do paese i ich podkładów przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podkłady tylko kupuje z pompką. Zdecydowanie też i nie dla mnie skoro się błyszczy

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja znajoma go uzywa, efekt ciasta murowany :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Potwierdzam, u mnie jest tak samo...;-(

    OdpowiedzUsuń
  11. Za parafinę w składzie, to ja podziękuję !
    Mam inny podkład tej marki, ale również nie powalił mnie :P więc wygląda na to, że podkłady coś im nie wychodzą, choć generalnie lakiery i cienie tej marki wręcz uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak patrzę na zdjęcie to wydaje mi się, że na lato może być za ciężki, nawet dla suchej skóry :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty