Jeden z ulubionych i najintensywniejszy wosk Yankee Candle

Dwadzieścia kilka wosków Yankee Candle i tylko ten jeden, który przebija swoja intensywnością zapachu całą resztę. Drugi przebija resztę swoją piękną wonią. Okazuje się, że znalazłam jeden ulubiony i jeden mocny, ale zarazem nie najgorszy. Oto i one:









        Under the palm:




OPIS:


Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: trawa morska, liście palmowe, kokos.



MOIM ZDANIEM:


Najpiękniejszy zapach Yankee Candle jaki miałam w swoich dłoniach. Ciężko go opisać w słowach. Palmy, kokosy, trawa morska? To właśnie to! Zapach lekko orzeźwia, ale i otula. Sprawia, że wpadam w dobry nastrój . Delikatny aromat kokosa wśród roślinnych woni. Uważam, że tak pachnie lato!! Polecam.


OCENA:

6/6 



Pink Sands:





OPIS :

Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: cytrusy, słodkie kwiaty oraz wanilia.


MOIM ZDANIEM:

Na pewno zapach tej tarty jest bardzo intensywny. Gdy leży w koszyczku wśród wszystkich innych wosków, przebija swym zapachem pozostałe. Rześki, cytrusowy, ale i odrobinę słodki, dodatkowo wyczuwam aromat czegoś, co ciężko określić, ale mam wrażenie, że woń ta przypomina niektóre męskie perfumy:). Nuty zapachowe dają uczucie ukojenia,relaksu w słoneczny dzień, ale i orzeźwienia. Nie będzie to mój ulubieniec, nie wrócę do niego, określę go jako "ok";)


OCENA:
4/6

Komentarze

  1. Under the palms miałam świeczke. Cudowny zapach! Z pewnością zakupie sobie taki wosk, bo jest o wiele tańszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ty chcesz kupić wosk, a ja chcę mieć ta świecę:)

      Usuń
  2. nie wyobrazam sobie truche zapachu piasku ;) ale ten under the palms juz dzisiaj o nim czytalam i zachwalacie go !

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, zgodzę się, że Pink Sands jest dość intensywny. Jak dla mnie za bardzo. Jednak i tak bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pink Sands znam i lubię, a Under the palms jeszcze nie testowałam, ale mam go w planach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pink Sands mam w zapasach, ale jeszcze nie paliłam. Under the palms mnie nie kusił, ale po Twojej opinii aż żałuję :(

    OdpowiedzUsuń
  6. oba te woski wydają mi się być znajome, chyba nawet miałam Under the palm: jednak nie przypominam sobie dokładnie zapachu, moim ulubieńcem raczej się nie stał

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam oba, Under the palms to też mój ulubiony :D kupiłam nawet średnią świecę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam ani jednego ani drugiego. Ale kusi ten pod palmami...

    OdpowiedzUsuń
  9. jak będę miała możliwość to powącham je :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawa tych zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. MI akurat 1 wosk nie przypadł do gustu za bardzo - za intensywny jak dla mnie i 'trawiasty', ale 2 z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ahh ten zielony musi pachnieć genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli pachnie latem - zamawiam ;) !

    OdpowiedzUsuń
  14. Palmowo-kokosowy zapach jest cudowny, uwielbiam go! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Pink Sands na pierwszy ogień :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Under de palms też polubiłam :) jest przyjemny, ale moim ulubieńcem jest fluffy towels ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. O fujka Under the palms, mi on strasznie nie podszedł, ale to przez to, że nie lubię kokosa w żadnej postaci i jeszcze taki jakiś dziwny krzakowy polot miał :P Pink Sands już u mnie lepiej się sprawdził, ale też poszedł do ludzi jak UTP, wolę swoje słodziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten różowy mam i pachnie bardzo ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam Pink Sands <3
    yankeemaniaczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam jeszcze ani jednego niestety

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmmm kusisz tymi zapachami. Idealne zapachy na wiosnę. Uwielbiam YC.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Under the palms to i mój faworyt :) bardzo lubię <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Najbardziej mnie ten zielony interesuje ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty