Afrykańskie czarne mydło Dudu Osun i jego porównanie z mydłem Aleppo
Po zużyciu mojego ulubionego mydła do mycia twarzy Aleppo, o którym wspominałam Wam tutaj, skusiłam się na inne naturalne mydło: tradycyjne afrykańskie mydło Dudu Osun. Zachwycona doskonałym działaniem na moją skórę mydła z Aleppo, miałam spore oczekiwania co do jego konkurenta. Jak wypadło afrykańskiego naturalne mydło w porównaniu z jego syryjskim poprzednikiem?
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Po otwarciu opakowania unosi się w powietrzu dość intensywny zapach mydła, który producent określa jako aromat owoców tropikalnych, moim zdaniem mydełko pachnie kwiatowo-owocowo. Gdy tylko użyłam mydło po raz pierwszy zauważyłam, że bardzo dobrze się pieni i łatwo się nim zmywa makijaż. Co, więcej nie piecze w oczy i jest dość łagodne dla naszej skóry. Po użyciu mydełka skóra jest oczyszczona, jednak nie tak dokładnie jak po mydle Aleppo (widać to po waciku nasączonym płynem micelarnym, którym przecierem twarz). Dzięki zawartości w składzie masła Shea mydełko dobrze nawilża naszą buzię i nie ma tu mowy o jakimkolwiek przesuszeniu.
Tak, więc w kilku pozytywnych słowach Dudu Osun: dobrze zmywa makijaż, nawilża skórę, nie powoduje podrażnień, ani żadnego pieczenia oraz ładnie pachnie.
Z drugiej strony nie do końca jestem zadowolona z obietnic producenta dotyczących leczniczych właściwości mydła. Co jakiś czas pojawiały się na mojej twarzy wypryski, a mydło nie przyczyniło się nawet do ich szybszego zagojenia. Całkiem inaczej sytuacja wyglądała z mydłem Aleppo, dzięki któremu moja twarz była pozbawiona jakichkolwiek niedoskonałości. Kolejny drobny minus mydła, to fakt, że bardzo brudzi umywalkę czy wannę. Mydełko doskonale się pieni, bo łatwo rozpuszcza się w wodzie, jednak jego brązowa barwa powoduje, że na umywalce od razu pojawiają się brązowe "paćki".
- nie pachnie zbyt przyjemnie
- słabo się pieni
- źle dobrane może wysuszać
- nie nadaje się do zmywania makijaż
- zauważalnie leczy różne problemy skórne
- raczej nie brudzi umywalki
- jest bardzo wydajne i niemal się nie kończy
- oczyszcza, jednak nie zbyt dokładnie
- ładnie pachnie
- doskonale się pieni
- ma w składzie masło Shea, które nawilża
- dobrze zmywa makijaż
- nie zauważyłam jego leczniczych właściwości
- brudzi umywalkę brązową mazią
- średnio wydajne mydło
Oba mydła mają porównywalną cenę. Mydło z Aleppo jest nieco droższe, ale za to krojąc je na kilka części i używając kawałka po kawałku starczy nam spokojnie na rok, a może i więcej. Oba mydła są produktami naturalnymi , które spisują się bardzo dobrze, jednak spełniają nieco inną rolę. Afrykańskie mydło świetnie nadaje się do zmywania makijażu, jednak po umyciu skórę muszę jeszcze czymś doczyścić. Mydło Aleppo po wstępnym zmyciu makijażu idealnie oczyszcza twarz,a przy tym działa jak lekarstwo. Należy jednak pamiętać by dobrać do swojej buzi odpowiednie rodzaj syryjskiego mydła. Ja zakupiłam właśnie kolejne mydło Aleppo, tym razem z czarnuszką.
Znalazłam też świetny patent na doczyszczenie pędzla do podkładu. W tej roli doskonale się spisuje właśnie Dudu Osun:)
OCENA:
4+/6
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Po otwarciu opakowania unosi się w powietrzu dość intensywny zapach mydła, który producent określa jako aromat owoców tropikalnych, moim zdaniem mydełko pachnie kwiatowo-owocowo. Gdy tylko użyłam mydło po raz pierwszy zauważyłam, że bardzo dobrze się pieni i łatwo się nim zmywa makijaż. Co, więcej nie piecze w oczy i jest dość łagodne dla naszej skóry. Po użyciu mydełka skóra jest oczyszczona, jednak nie tak dokładnie jak po mydle Aleppo (widać to po waciku nasączonym płynem micelarnym, którym przecierem twarz). Dzięki zawartości w składzie masła Shea mydełko dobrze nawilża naszą buzię i nie ma tu mowy o jakimkolwiek przesuszeniu.
Tak, więc w kilku pozytywnych słowach Dudu Osun: dobrze zmywa makijaż, nawilża skórę, nie powoduje podrażnień, ani żadnego pieczenia oraz ładnie pachnie.
Z drugiej strony nie do końca jestem zadowolona z obietnic producenta dotyczących leczniczych właściwości mydła. Co jakiś czas pojawiały się na mojej twarzy wypryski, a mydło nie przyczyniło się nawet do ich szybszego zagojenia. Całkiem inaczej sytuacja wyglądała z mydłem Aleppo, dzięki któremu moja twarz była pozbawiona jakichkolwiek niedoskonałości. Kolejny drobny minus mydła, to fakt, że bardzo brudzi umywalkę czy wannę. Mydełko doskonale się pieni, bo łatwo rozpuszcza się w wodzie, jednak jego brązowa barwa powoduje, że na umywalce od razu pojawiają się brązowe "paćki".
Aleppo :
- idealnie oczyszcza skórę, która po umyciu
staje się "tępa"- nie pachnie zbyt przyjemnie
- słabo się pieni
- źle dobrane może wysuszać
- nie nadaje się do zmywania makijaż
- zauważalnie leczy różne problemy skórne
- raczej nie brudzi umywalki
- jest bardzo wydajne i niemal się nie kończy
Dudu Osun:
- ładnie pachnie
- doskonale się pieni
- ma w składzie masło Shea, które nawilża
- dobrze zmywa makijaż
- nie zauważyłam jego leczniczych właściwości
- brudzi umywalkę brązową mazią
- średnio wydajne mydło
Oba mydła mają porównywalną cenę. Mydło z Aleppo jest nieco droższe, ale za to krojąc je na kilka części i używając kawałka po kawałku starczy nam spokojnie na rok, a może i więcej. Oba mydła są produktami naturalnymi , które spisują się bardzo dobrze, jednak spełniają nieco inną rolę. Afrykańskie mydło świetnie nadaje się do zmywania makijażu, jednak po umyciu skórę muszę jeszcze czymś doczyścić. Mydło Aleppo po wstępnym zmyciu makijażu idealnie oczyszcza twarz,a przy tym działa jak lekarstwo. Należy jednak pamiętać by dobrać do swojej buzi odpowiednie rodzaj syryjskiego mydła. Ja zakupiłam właśnie kolejne mydło Aleppo, tym razem z czarnuszką.
Znalazłam też świetny patent na doczyszczenie pędzla do podkładu. W tej roli doskonale się spisuje właśnie Dudu Osun:)
OCENA:
4+/6
Lubię takie delikatne mydełka, które nie pieką i koją skórę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze brudzi ... :-)
OdpowiedzUsuńAleppo planuję zakupic od dłużego czasu :))
OdpowiedzUsuńbardzo polecam:)
UsuńCzytając tą recenzję skusiłaś mnie raczej na zakup mydła Aleppo ;)
OdpowiedzUsuńTakie mydło bym zużył do mycia ciała :)
OdpowiedzUsuńUżywam mydła z Aleppo i mam także oryginalne afrykańskie z łupin orzechów, które czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam takie mydełka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mydła :)
OdpowiedzUsuńPlanuję kupić czarne mydło, ale nie wiem, które jest tego warte, polecisz coś?
OdpowiedzUsuńzdecydowanie Savon Noir jak ma byc czarne!
UsuńWyglada ciekawie ;-)
OdpowiedzUsuńallle fajneee za ten wyglad oddam wszystko :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego ani drugiego mydła, ale może kiedyś skuszę się na Aleppo :)
OdpowiedzUsuńNie używam mydełek. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem tego mydełka i chyba w końcu się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńA obecnie używam właśnie Aleppo z czarnuszką ;)
ja też:)
Usuńwyglada extra, chetnie bym sie nna niego skusila :
OdpowiedzUsuńraczej nie używam takich mydełek :)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała przetestować,nigdy nie używałam Afrykańskiego mydła
OdpowiedzUsuńto polecam sprawdzić:)
Usuńżele i płyny są ok, choć zazwyczaj wysuszają z racji swoich składów, dlatego powróciłam do mydeł:)
OdpowiedzUsuńdo mnie dzisiaj przyszło właśnie zamówione mydełko DUDU OSUN i ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuń