Rozświetlacz z gąbeczką Cashmere Contouring

Chciałam Wam przedstawić produkt, bez którego wiele kobiet nie może się obejść. Mówię tu o rozświetlaczu, który ma za zadanie rozjaśnić, wymodelować i optycznie odmłodzić naszą buzię. Występują rozjaśniacze do stosowania na sucho i mokro. Dziś recenzja rozjaśniacza z gąbeczką Cashmere Contouring do stosowania na mokro.











OPIS PRODUCENTA:

Strobing i modelowanie twarzy

Perfekcyjnie modeluje twarz poprzez rozświetlenie. Podkreśla poszczególne partie – kości policzkowe, okolice oczu i łuki brwiowe oraz łuk kupidyna.

Lekka kremowo-żelowa konsystencja oraz specjalny aplikator z gąbeczką pozwalają perfekcyjnie i równomiernie nałożyć rozświetlacz aby wydobyć naturalny blask każdej twarzy.

Bogata kompozycja składników nawilżających dodaje makijażowi lekkości i trwałości.

Produkt dostępny w dwóch kolorach:
01 GOLDEN BEIGE
02 ROSE BEIGE

Sposób użycia:
Nakładaj i rozcieraj lekko na wybranych partiach twarzy, które chcesz rozświetlić i uwypuklić: na policzki, zewnętrzne krawędzie łuku brwiowego, u nasady nosa oraz nad górną wargą i na brodzie. Kieruj się wskazówkami z rysunku.



MOJA OPINIA:

Zacznę od opakowania, które jest naprawdę fajnie przemyślane i ułatwia aplikację. Rozświetlacz umieszczony jest w tubce, która zakończona jest gąbeczką i wystarczy przekręcić aplikator w odpowiednią pozycję, aby otworzyć lub zamknąć produkt. Gąbeczką nakładamy kremowy kosmetyk na wybrane partie twarzy nadając im efekt rozświetlenia typu "tafla wody". 
Na buzi produkt prezentuje się bardzo ładnie, delikatnie i świeżo. Nie ma tu mowy o mocnym błysku czy brokatowym blasku.
Rozświetlacz jest bardzo trwały, zaraz po aplikacji zastyga na twarzy i nie spływa z niej przez cały dzień, nawet w upalne dni.
Mój kolor to numer: 02 -rose beige, który wydaje się być dość neutralnym i pasującym większości osób odcieniem beżu z delikatną domieszką różowych tonów.

Aplikacja rozświetlacza na mokro idealnie nadaje się przede wszystkim dla osób posiadających cerę suchą, choć nie tylko.

Przyznam szczerze, że nie często piszę na tym blogu recenzje produktów do makijażu, bardziej skupiam się na tych do pielęgnacji. Jednak stwierdziłam, że ten produkt warty jest tego, aby o nim tu wspomnieć. Dodam, że ostatnio trafiłam na kilka ciekawych kosmetyków niekosmetycznych, które postaram się niebawem tutaj pokazać.


OCENA:

5/6

P.S.
Przez nieuwagę usunęłam 100 ostatnich komentarzy na tym blogu, z tego co wiem, nie da ich się odzyskać ;(. Wszystkich komentujących i nie tylko - przepraszam!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty