Początek nowego życia moich włosów - moja nowa pielęgnacja i ich obecny wygląd
Postanowiłam trochę przyłożyć się do pielęgnacji moich włosów. Czytając różne blogi dowiedziałam się wiele nowych i nieznanych mi sposobów na to jak o nie dbać.
Mam włosy cienkie, proste, dość oporne na układanie i zniszczone rozjaśnianiem. Nie trzyma się na nich długo skręt, choćbym nie wiem co stosowała, po paru godzinach wszystko oklapnie. Naturalny kolor mojej czupryny to średni blond, troszkę ciemniejszy niż obecnie.
Na co dzień nie układam włosów i nie używam żadnych lokówek czy prostownic, staram się też ich nie suszyć suszarką.Myję je zazwyczaj co 2 dni.
Robiąc testy na porowatość włosów i z własnych obserwacji wyszło mi, że są raczej wysokoporowate, choć po miesięcznym olejowaniu mam wrażenie, że po malutku idą w kierunku średnioporowatych, ale na to trzeba dużo dużo czasu.
Co używam obecnie?
Jak wygląda moja nowa włosowa pielęgnacja?
Stara była bardzo uboga, po prostu mycie włosów, odżywka, raz na jakiś czas maska no i czasem nakładałam na nie jedwab i serum na końcówki.
Od niedawna:
Szampony do włosów staram się wybierać łagodne i pasujące do mojego profilu włosowego:
Odżywkę stosowałam i stosuję zawsze, bo inaczej moje włosy ciężko rozczesać. Teraz 1-2 razy w tygodniu nakładam na nie maskę,którą przytrzymuję na włosach jak najdłużej.
Od razu dodam, że odkryłam niedawno tą maskę i jestem z niej bardzo zadowolona. W Hebe za 12zł jak dobrze pamiętam.
Od miesiąca zaczęłam regularnie olejować moje kudełka i już ich wygląd znacznie się poprawił, nawet schną o wiele dłużej niż kiedyś. Bardzo się cieszę, że ta metoda się naprawdę sprawdza i ratuje moje włoski.
Z tych trzech olejków, najlepiej na moich włosach sprawdza się Alterra z migdałami i Avokado. Słynna Vatika i olej kokosowy niestety nie sprawdza się tak dobrze jak Alterra, czasem ich używam, ale podobno włosy wysokoporowate nie przepadają za olejem kokosowym, odkryłam to już po ich zakupie...
Bardzo dobra okazała się też płukanka octowa z Yves Rocher, która domyka łuski włosowe i moje kudełki błyszczą po niej i są gładkie jak nigdy przedtem. Minusem jest jej mała wydajność i dość wysoka cena jak na taką małą butelkę....
Co jakiś czas robię im domowe spa i funduję jakąś maskę na włosy domowej roboty - z siemiem lnianym, jajeczną itp. link
Ostatnio zaopatrzyłam się też we wcierkę Jantar, która podobno działa cuda: włosy po niej rosną szybciej, jest ich więcej i stają się grubsze, zobaczymy....
Ponieważ nie mam tych włosów za wiele i są bardzo cienkie i delikatne, robię kurację tabletkami Revalid, którą poleciła mi kiedyś dermatolog. Rzeczywiście po 3 miesiącach brania tabletek 3 razy dziennie "baby hair" było całe mnóstwo, aż ciężko mi było zapanować nad takim sterczącym w każdą stronę szeregiem mini włosów. Teraz znowu zaopatrzyłam się w tabletki Revalid i wznawiam kurację, bo tamta mi dużo pomogła.
Na włosy po umyciu nakładam jedwab, końcówki zabezpieczam serum, które kupiłam rok temu używam i mam wrażenie, że się nigdy nie skończy....
To tyle z moich obecnych kosmetyków do włosów. Na dniach mam w planach zakup osławionej maski Alterry z granatem i odżywki Ultra Doux z awokado, które teraz są w Rossmanie w promocji .
Moje włosowe zamiary:
Nie mam zamiaru rezygnować z farbowania włosów, ale będę starała się dobierać jak najmniej szkodliwe preparaty. Do tego na jesień mam zamiar podciąć włosy, ale tylko po to by pozbyć się brzydkich końcówek i móc zapuszczać długie, ładne włoski.
Tak wygląda obecnie moja czupryna:
Po kilku miesięcznej intensywnej pielęgnacji , zrobię na pewno porównanie stanu włosów.
Jeśli są chętni mi pomóc to mam do was kilka pytań.
Znacie jakieś dobre płukanki zamykające łuski włosowe? Jakie łagodne farby polecacie do włosów?
No i co polecacie do czesania włosów? Jaki olej może okazać się dobry przy moich włosach?
Wiem jestem męcząca, ale jeszcze jedno pytanko: Znacie jakieś dobre serum na końcówki :D?
Mam włosy cienkie, proste, dość oporne na układanie i zniszczone rozjaśnianiem. Nie trzyma się na nich długo skręt, choćbym nie wiem co stosowała, po paru godzinach wszystko oklapnie. Naturalny kolor mojej czupryny to średni blond, troszkę ciemniejszy niż obecnie.
Na co dzień nie układam włosów i nie używam żadnych lokówek czy prostownic, staram się też ich nie suszyć suszarką.Myję je zazwyczaj co 2 dni.
Robiąc testy na porowatość włosów i z własnych obserwacji wyszło mi, że są raczej wysokoporowate, choć po miesięcznym olejowaniu mam wrażenie, że po malutku idą w kierunku średnioporowatych, ale na to trzeba dużo dużo czasu.
Co używam obecnie?
Jak wygląda moja nowa włosowa pielęgnacja?
Stara była bardzo uboga, po prostu mycie włosów, odżywka, raz na jakiś czas maska no i czasem nakładałam na nie jedwab i serum na końcówki.
Od niedawna:
Szampony do włosów staram się wybierać łagodne i pasujące do mojego profilu włosowego:
Od razu dodam, że odkryłam niedawno tą maskę i jestem z niej bardzo zadowolona. W Hebe za 12zł jak dobrze pamiętam.
Od miesiąca zaczęłam regularnie olejować moje kudełka i już ich wygląd znacznie się poprawił, nawet schną o wiele dłużej niż kiedyś. Bardzo się cieszę, że ta metoda się naprawdę sprawdza i ratuje moje włoski.
Z tych trzech olejków, najlepiej na moich włosach sprawdza się Alterra z migdałami i Avokado. Słynna Vatika i olej kokosowy niestety nie sprawdza się tak dobrze jak Alterra, czasem ich używam, ale podobno włosy wysokoporowate nie przepadają za olejem kokosowym, odkryłam to już po ich zakupie...
Bardzo dobra okazała się też płukanka octowa z Yves Rocher, która domyka łuski włosowe i moje kudełki błyszczą po niej i są gładkie jak nigdy przedtem. Minusem jest jej mała wydajność i dość wysoka cena jak na taką małą butelkę....
Ostatnio zaopatrzyłam się też we wcierkę Jantar, która podobno działa cuda: włosy po niej rosną szybciej, jest ich więcej i stają się grubsze, zobaczymy....
Ponieważ nie mam tych włosów za wiele i są bardzo cienkie i delikatne, robię kurację tabletkami Revalid, którą poleciła mi kiedyś dermatolog. Rzeczywiście po 3 miesiącach brania tabletek 3 razy dziennie "baby hair" było całe mnóstwo, aż ciężko mi było zapanować nad takim sterczącym w każdą stronę szeregiem mini włosów. Teraz znowu zaopatrzyłam się w tabletki Revalid i wznawiam kurację, bo tamta mi dużo pomogła.
Na włosy po umyciu nakładam jedwab, końcówki zabezpieczam serum, które kupiłam rok temu używam i mam wrażenie, że się nigdy nie skończy....
To tyle z moich obecnych kosmetyków do włosów. Na dniach mam w planach zakup osławionej maski Alterry z granatem i odżywki Ultra Doux z awokado, które teraz są w Rossmanie w promocji .
Moje włosowe zamiary:
Nie mam zamiaru rezygnować z farbowania włosów, ale będę starała się dobierać jak najmniej szkodliwe preparaty. Do tego na jesień mam zamiar podciąć włosy, ale tylko po to by pozbyć się brzydkich końcówek i móc zapuszczać długie, ładne włoski.
Tak wygląda obecnie moja czupryna:
Po kilku miesięcznej intensywnej pielęgnacji , zrobię na pewno porównanie stanu włosów.
Jeśli są chętni mi pomóc to mam do was kilka pytań.
Znacie jakieś dobre płukanki zamykające łuski włosowe? Jakie łagodne farby polecacie do włosów?
No i co polecacie do czesania włosów? Jaki olej może okazać się dobry przy moich włosach?
Wiem jestem męcząca, ale jeszcze jedno pytanko: Znacie jakieś dobre serum na końcówki :D?
Serum na końcówki - Biovax z wit. A+E - mam i polecam :)
OdpowiedzUsuńNa domknięcie łusek włosów można zrobić fajną płukankę z octu jabłkowego. Ja daję korek octu na litr wody (woda chłodna).
Jeśli chodzi o chemiczne farby do włosów to polecam Ci L'oreal Casting - dużo odcieni do wyboru, nie niszczy włosów i po farbowaniu są bardzo przyjemne w dotyku. Trzyma się do 28 myć, u mnie są to jakieś 2 miesiące.
Na olejach się nie znam, ale możesz wypróbować krem do ciała z Isany z masłem shea - bardzo fajnie nawilża włosy.
Do rozczesywania na mokro grzebień z szeroko rozstawionymi zębami, najlepiej drewniany (nie powoduje elektryzowania włosów). Na sucho polecam Ci szczotkę z naturalnym włosiem (ja mam z Avonu, kosztowała ok. 25 zł i okazała się świetna).
Mam nadzieję, że coś pomogłam :P
A i dzięki za polecenie Revaild, już kiedyś się nad tym zastanawiałam i teraz na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńRevalid* :P
OdpowiedzUsuńNie ma za co, mi Revalid naprawde pomógł, a dermatolog powiedziała, że jak do tej pory Revalid jest jedynym lekiem, który ma udowodnione działanie, tzn, że inne preparaty to suplementy diety, a tylko Revalid jest zarejestrowany jako lek. Jeśli tylko będziesz pamiętała o braniu tabletek, bo ja czasem zapominałam, to gwarantuje, że pomoże na włosy i paznokcie:) Ja miałam kuracje 3x1 tabletka przez 3 miesiące. I dziękuję za tyle cennych rad;*
UsuńAz takich strasznych wlosów (w porównaniu do mnie) nie masz. Tez musze sie za swoje mocno wziac bo nie moge na nie patrzec
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńodżywki z herbal essences cudnie pachną :)
OdpowiedzUsuńolej kokosowy planuję kupić - ciekawe jak się u mnie sprawdzi..
jak nie masz włosów wysokoporowatych to myślę, że się sprawdzi:)
UsuńPiękne masz włosy. Muszę ten Ravelid wypróbowac.. Może on mi pomoże
OdpowiedzUsuńeee bez przesady,aż takie piękne nie są....
Usuńpowodzenia :) wypróbuj olej arganowy i z pestek winogron :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar zaopatrzyc się za jakiś czas w arganowy:)
UsuńBardzo fajna jest też woda brzozowa :) tanie ale skuteczne :)
OdpowiedzUsuńczytałam troszke o niej, może i się skuszę:)
Usuńmoja droga, Twoje włosy są w naprawdę świetnym stanie,. moje to dopiero masakra ale obiecuję sobie, ze będę bardziej regularnie stosować olejowanie .
OdpowiedzUsuńdziękuję:)te zdjęcia są już po miesięcznym olejowaniu, więc troszkę lepiej to wygląda niż na początku..
UsuńTo serum z pantene tez mam i bardzo lubie- rzeczywiscie nigdy sie nie konczy :D:D:D Pierwszy uzywalam kolo 10 miesiecy, drugie uzywam juz 5 miesiac i konca nie widac :D
OdpowiedzUsuńu mnie to samo...już mi się znudziło:)
Usuńmasz bardzo ładne włosy:)) też się biorę za swoje :) a ja w końcówki wcieram oliwkę babydream ale i tak już się nadają do ścięcia ;)
OdpowiedzUsuńmoje końce też....
UsuńMasz bardzo ładne włosy :) Ja ze swoimi nie mam większych problemów (albo tylko tak mi się wydaje), chociaż nie mogę się z nimi ostatnio dogadać. Ja używam tylko szamponu, od czasu do czasu odżywki lub mleczka w spray, nie mam cierpliwości do włosowych zabiegów.
OdpowiedzUsuńNatomiast co do farb to fajna jest INOA, nie zawiera amoniaku i daje ładny, świetlisty kolor :)
dzięki za radę:)
Usuńostatnio myślałam nad kupnem tego serum z Pantene, ale po zobaczeniu że w składzie ma alkohol, zrezygnowałam z niego. Alkohol za bardzo wysusza mi włosy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o olej kokosowy, miałam taką samą sytuację :) kupiłam, po czym okazało się, że moje (również) wysokoporowate włosy za nim nie przepadają.
musimy poczekać aż nie będą wysokoporowate:)
Usuńśliczne włoski:) mam z tych wszystkich produktów tylko maskę Kallos i też jestem z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńjest bardzo fajna :)
UsuńChętnie kupiłabym tą maskę gdyby Hebe nie była 100 km ode mnie :/
OdpowiedzUsuń+ z przyjemnością obserwuję i zapraszam do siebie :)
;)
UsuńPiękne włoski, ja muszę zacząć swoje pielęgnować
OdpowiedzUsuńLadne masz wloski, pieknie wygladaja, zycze coraz lepszych efektow :)
OdpowiedzUsuńdziękuję wam wszystkim za rady i opinie:)
UsuńJa używam płukanki z octu jabłkowego - włosy pięknie się po niej błyszczą i są miękkie. Stosuję ją to także do twarzy jako tonik ;) A w dodatku ocet jabłkowy jest tani i bardzo wydajny. Naprawdę polecam :)
OdpowiedzUsuń