Love Me Green, Organiczny energetyzujący scrub do ciała

Jakiś czas temu w moje posiadanie trafił scrub do ciała z Love Me Green. To mój pierwszy produkt z tej firmy. Cyferki umieszczone na jego etykiecie:  99,9 %- a chodzi tu o ilość naturalnych składników, skutecznie nastawiły mnie na pozytywne odczucia co do tego produktu zanim jeszcze go przetestowałam. Kolejna rzecz, która mnie urzekła to jego zapach-z jednej strony cytrusy, z drugiej słodka nuta, w każdym bądź razie pachnie cudownie. Kiedy go użyłam moje uczucia do niego wcale nie uległy zmianie. Co ma w sobie ten scrub, czego nie mają inne??








 OPIS PRODUCENTA:


Zmysłowy peeling do eksfoliacji skóry ciała. Eliminuje martwe komórki naskórka. Wspomaga odnowę komórkową, poprawia krążenie, sprzyjając eliminacji toksyn, wygładza naskórek, który staje się miekki I delikatny. Daje uczucie świeżości. 


SKŁAD:

Cukier,
Ekstrakt z papai,
Olej arganowy,
Olejek ze słodkich pomarańczy.

Produkt nie zawiera: 
parabenów
Phenoxyethanolu
Silikonów
EDTA
pochodnych mineralnych olejów z przemysłu petrochemicznego
Etoksylowanych produktów

Zapach jest na bazie olejków pochodzenia roślinnego, a konserwanty akceptowane przez ECOCERT(międzynarodowe, niezależne stowarzyszenie kontrolujące, działające w zakresie ochrony środowiska).






MOJA OPINIA:

Kiedy po raz pierwszy użyłam ten produkt to mnie zaskoczył.....Pewnie od razu zastanawiacie się czym? - a tym, że pomyślałam sobie "wow działa super, ale trochę przypomina mi mój własnoręcznie zrobiony peeling cukrowy", link tutaj . Druga myśl : "jak działa podobnie, to po co płacić prawie 80 zł( teraz w promocji 54,90) jak mogę go zrobić sobie sama za grosze? W sumie racja, bo działanie obu scrub-ów jest podobne. Oba doskonale usuwają martwy naskórek, zmiękczają i nawilżają skórę, czyniąc prysznic  o wiele przyjemniejszym niż dotychczas:) Peeling z "Love Me Green" posiada składniki naturalne i ekologiczne, akceptowane przez ECOCERT i w tym pewnie tkwi problem jego wysokiej ceny.....Jednak  jak się dobrze postaramy to i nasz domowy peeling możemy wykonać z certyfikowanego  brązowego cukru, eko -ekstarktu z papaji, organicznego oleju arganowego i ze słodkich pomarańczy.....Jeśli mamy czas, a nie mamy pieniędzy: polecam- cukrowy scrub domowej roboty, jednak jeśli mamy pieniądze, ale nie mamy wolnej chwili to można zaszaleć i kupić scrub "Love Me Green":)

Nie może być tak, że myślicie, że ganię ten produkt, nie to nie prawda. Uwielbiam go i miłuję całym ciałem...., raczej skórą.... Jego używanie sprawia mi niesamowitą przyjemność, a może tą niesamowitą przyjemność sprawia mi fakt, że używam produktu za 80 zł?? Hmmm nie jestem pewna.....Tak czy inaczej peeling ma same zalety, a jego jedyne wady to : cena i fakt, że za grosze możemy wykonać podobny w domowym zaciszu.

Jakie, więc ma zalety to cudo:

- doskonale usuwa martwy naskórek
- świetnie nawilża i zmiękcza skórę, czyniąc ją jednocześnie bardzo gładką
- przepięknie pachnie
- czyni ze zwykłej kąpieli, nieziemski klimat
- ma działanie antyseptyczne( wiadomo, cukier....niby taki, zły, a tu proszę znalazł się jakiś pozytyw na jego obronę....:) )
-  po użyciu scrubu nie musimy dodatkowo nawilżać skóry
- organiczny skład 99,9%  natury

No i te minusy:

- cena ok 80 zł, która skutecznie zniechęca do zakupu... choć może działać cuda, to jednak tylko scrub...
- fakt, że podobny produkt możemy wykonać same  ( link) i zaoszczędzić tą niemałą sumę na co innego

W dzisiejszych czasach wszystko co jest ręcznie wykonane  jest w cenie. Wszystko co jest organiczne jest w podwójnie cenione. Nie ma zatem co się dziwić, że peeling cukrowy kosztuje majątek, jeśli spełnia te funkcje. Są kosmetyki z "niższej półki i z wyższej", a każda z tych półek znajduje swoich odbiorców. Jednak jeśli uważacie tak jak ja, że taki peeling kosztuje ciut za dużo to zróbcie go sobie same. Efekt będzie podobny, ale satysfakcja tego , że wykonałyście go własnoręcznie, a dodatkowo zaoszczędziły trochę kasy -bezcenna:)

Peeling ten wzbudził jednak we mnie ciekawość sprawdzenia innych produktów tej marki...

Komentarze

  1. Mam na niego chętkę, ale jest o wiele za drogi na moją kieszeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go i bardzo polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam kiedyś próbkę kremu do rąk z glossbox :) podpasował mi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie drogi - ale na pewno poeksperymentuję i zrobię sobie podobny ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusi mnie ten scrub, chociaż cena mniej, ale dopisuję do chciejlisty. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam mam !! I zakochałam się w nim ! Parę razy użyłam go do twarzy !! I po prostu popłynęłam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie na twarz za mocny, ale jest uroczy:D

      Usuń
  7. ja próbowałam go u koleżanki i mnie urzekł. Tyle że cena ciągle nie zachęca

    OdpowiedzUsuń
  8. Wlazłam sobie dziś do wanny, wzięłam z półki ten peeling (obtłuszczony na maksa - stąd obniżka ceny za nieszczelne opakowanie) i nie mogłam go za chiny odkręcić. Za takie opakowanie producentom należy się kop w tyłek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście to obtłuszczone opakowanie jest irytujące......ale jak się już otworzy opakowanie to można wszystko wybaczyć:)

      Usuń
  9. Gdyby nie ta cena na pewno bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Również przypadł mi do gustu :) tylko strasznie irytowało mnie to obtłuszczone opakowanie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapaskudził mi całą torbę, ale skoro chwalicie z ciekawości go otworzę :)

      Usuń
    2. otwieraj i próbuj, na pewno Ci się spodoba:)

      Usuń
  11. jak można wykonać samemu to po co przepłacać :) bardzo fajnie, że się dobrze spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fakt cena spora i ja raczej się nie skuszę ale zaraz zerkam na ten peeling domowej roboty i chyba sama sobie upichcę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie powiem kusi strasznie ten zdzierak :)

    OdpowiedzUsuń
  14. z takim składem jest pewnie świetny.. tylko nie na moją kieszeń... ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ mnie zachęciłaś do niego - u mnie już czeka w łazience na swój debiut i mam nadzieje że będzie udany :)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajnie, że się sprawdził, u mnie jeszcze czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja zamierzam zakupić ponowni peeling Organique i zabieram sie do domowego peelingu kawowego, ale jakoś nie mogę zabrać się do zakupu kawy:PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. peeling kawowy jest też świetny, czasem robię, choć osobiście kawy nie pijam:)

      Usuń
  18. Cały czas szkoda mi się do niego dobrać :P Tak ładnie pachnie i boję się, że za szybko się skończy :P
    Ale mam nadzieję, że spisze się tak samo dobrze, jak u Ciebie ;)
    I faktycznie okropnie zatłuścił wszystko co było wkoło niego ;/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty