Świąteczne woski Yankee Candle cz.2

Ostatnio wypróbowałam dwa kolejne woski Yankee Candle pachnące nadchodzącymi świętami. Muszę przyznać, że woski zapachowe powoli stają się moim ,może nie codziennym, ale rytuałem, który powtarzam co kilka dni. Lubię jak w mieszkaniu unosi się piękna woń, która wprowadza mnie w dobry nastrój.









Cinnamon Stick



OPIS PRODUCENTA:

Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: cynamon, goździk.


MOIM ZDANIEM:

Wosk ten dostałam w prezencie, sama raczej nie zdecydowałabym się na taki zapach. Okazało się jednak , że  nie jest z nim tak źle jak myślałam. Wosk pachnie intensywnie,  korzennie i bardzo realnie. Tworzy w domu niesamowitą atmosferę przedświątecznych dni. Nie ma tu różnych aromatów, które na przemian się uwalniają. Czuć tylko czysty cynamon i odrobinę goździków. Dla mnie wosk "Cinnamon Stick" kojarzy się z przyprawą korzenną do pierników, którą ucieram sama w moździerzu. Tarta ta jest moim wspomnieniem z  pieczenia świątecznych pierniczków. Jeśli chcecie poczuć przedświąteczne pieczenie pierników- polecam:)

4+/6


Suggared Apple



OPIS PRODUCENTA:

Cudowne słodkie jabłko jako składnik w doskonałym przepisie łączącym soczyste jabłka, cukier i wanilię.


MOIM ZDANIEM:

Gdy powąchałam zapakowany wosk, stwierdziłam, że to coś dla mnie. Ciut słodyczy, ciut owoca, trochę słodko, trochę kwaśno, nieco waniliowo. Po wypróbowaniu tej tarty, wiem, że trafiłam niemal w 10! Aromat słodkich jabłek otoczonych palonym waniliowym cukrem,  no i może trochę perfum, ale całkiem ładnych tworzą fajną świąteczną kompozycję zapachową. Zdjęcie na etykiecie doskonale obrazuje zapach tego wosku. Jest apetycznie, ciepło, przytulnie i słodko, ale i trochę odświeżająco. Dodam, że wosk jest bardzo intensywny, dlatego wystarczy już mała odrobina, by aromat "Sugared apple" rozniósł się po całym mieszkaniu i trwał w nim przez kilka godzin po zgaszeniu kominka".

5+/6




Komentarze

  1. Miałam tylko cynamon, ale bolała mnie od niego głowa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tym drugim - myślę, że i mi przypadłby do gustu. Szkoda, że póki co na niego nie trafiłam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam oba i niestety się z nimi pożegnałam, na sucho były nawet ładne, ale po rozpaleniu już mi się nie podobały.

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio moim ulubieńcem wśród wosków jest woda aloesowa, bardzo neutralny zapach i przede wszystkim nie słodki, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze miałam ten sugared apple już rok temu i jakoś mi nie podszedł. w ogóle nie czułam w nim słodyczy. :( ale dzięki Tobie dam mu drugą szansę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ten biały z chęcią bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten cynamonowy zapach zapewne jest rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja w kolko odpalam Honey Glow mmm :D

    OdpowiedzUsuń
  9. cynamonowy na pewno bym pokochała ♥ Ciekawe jak spisałby się ten drugi !

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten cynamonek... już się kończy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi Sugared Apple na sucho nie podeszło :D Cinnamon Srick mam w swojej kolekcji, ale jeszcze nie paliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze ich nie miałam, ze świętami bardzo kojarzy mi sie zapach cynamonu

    OdpowiedzUsuń
  13. Wonderful blog!
    Please follow me http://placeforlady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie cukrowane jabłko przeważa! Cynamonowy za mdły. Bardzo fajny blog, dołączam się do Ciebie, będę wpadać! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty